czwartek, 19 marca 2020

ZNACZENIE IMIENIA KINGA


Kinga jest kobietą praktyczną. I to się zgadza.

Osiąga dobre wyniki w pracy, zaś w rodzinie jest przykładną żoną i matką. Nie znam nikogo, kto by Kingi w pracy nie lubił. Ja też bym ją lubiła. Nie jest moją żoną ani matką więc nie wiem czy jest przykładna.

Doskonale opanowała sztukę organizacji. Posiada także silne cechy przywódcze i jest ambitna, przez co wielu postrzega ją jako arogancką. Współpracownicy rzadko za nią przepadają. Hellou, dopiero co mówiłam, że nie znam nikogo, kto by Kingi w pracy nie lubił. Nie wiem skąd ten pomysł, że jest postrzegana jako arogancka. Farmazony jakieś.

Nie nadaje się na szarego pracownika – musi być potrzebna, wychodzić z inicjatywą i reagować, gdy wie, jak zrobić coś lepiej. Oczywiście, że musi być potrzebna. Ale nie żeby promować się na gwiazdę. Przecież już jest w paczce siSTARS. Chce byś potrzebna bo lubi pomagać. Tak po prostu. Bezinteresownie. Dodam jeszcze, że jak się wie jak coś zrobić lepiej to można się tą wiedzą z innymi podzielić. Tak trzymaj Kinga!

Lubi być elegancka i szykowna. Ceni wszystko, co dodaje kobiecie uroku. Musi błyszczeć w towarzystwie, skupiać wokół siebie uwagę słuchaczy i ściągać spojrzenia mężczyzn. No to już lekka przesada. Ona jest elegancka nawet w dresie. Tak już ma. Te oczy i ten uśmiech. Można się w nich rozpłynąć. Błyszczy bo jest siSTAR. A kto nie lubi gapić się na gwiazdy.

Rodzina jest dla niej bardzo ważna, ale nie szczędzi bliskim rozpętania burzy, gdy musi przypomnieć, kto dowodzi w domu. Ja bym raczej powiedziała, że te burze ucisza. A jak się nie da uciszyć, to zawsze znajduje miejsce, gdzie je można przeczekać. W końcu po burzy zawsze jest słońce.

To be continued...

WE ARE 4 SISTARS :)


KINIA NEVER SAYS 'NO'

Kinia nigdy nie mówi NIE. No dobrze, może czasem mówi ale tylko wtedy, kiedy jest bardzo zmęczona. Albo wkurzona (hahahahaha). To się jednak zdarza bardzo rzadko.

Kinia zawsze - zwróćcie uwagę na słowo 'zawsze' -  jest na TAK na każdy głupi pomysł. Wchodzi w każdy plan. Nawet taki, który potencjalnie jej nie pasuje. Zazdraszaczam :)

Pewnie dlatego, zawsze bez zająknięcia pozowała do zdjęć z Futrzakami. Tak. Z tymi - jakby to powiedziała Marta - zapoconymi Futrzakami. Przytulała je bez zająknięcia mając świadomość - dzięki Marcie -  ile bakterii może się kryć w tych długich kłakach i że na pewno przed nią przytulał je ktoś z nieogoloną, włochatą pachą.

Dziękuję Kinia za każde Twoje TAK na moje niekończące się zamówienia na Allegro (kruszarki do lodu, narzuty na kanapę, słonie w karafce) które potem musiałaś transportować do Hiszpanii. Ja bym już posłała samą siebie daleko stąd. W kosmos pewnie. 

Dziękuję, że jesteś!
To pisałam ja, Magda :)


CO TU ROBIMY?

Przekonujemy Kingę, że jest najwspanialszą osoba na świecie. My już to wiemy. Ona jeszcze nie. Będziemy jej o tym przypominać. Codziennie. Aż do znudzenia.

KIM JESTEŚMY?

Kasia, Magda, Kinga i Marta. Cztery siostry. Zwyczajne całkiem. Nie mieszkamy w zamku. Szofera też nie mamy. Koronę zakładamy tylko raz w roku, w Sylwestra. Zakupy robimy w zwykłym supermarkecie. Konia mamy tylko bujanego, takiego na biegunach. Czasem się sprzeczamy i drzemy koty. Te przysłowiowe oczywiście. Godzimy się z prędkością błyskawicy. I kochamy się. Bardzo.